He he he zaczynam sie dopatrywac pewnej metody w tym jak tytuluje moje posty. Nic to.
Jestem dzis na uniwerku, po raz pierwszy od ponad tygodnia. Siedze dzis tutaj do pozna bo az do 18:00 (a jeszcze do domu musze dojechac) wiec wyjatkowo zachcialo mi sie zjesc dzis cieply lancz. na kampusie jest kilka barow itp. ale niestety wszystkie zamykaja sie o 14:00 a ja poszlam na takie jedno seminarium (oszczedze Wam o czym bylo), ktore sie przeciagnelo i bylam wolna dopiero o 14:30. Jeden bar zamyka sie dopiero o 15:00 wiec szybciutko tam poszlam aby cos przekasic a ten tez zamkniety. Wkurzylam sie..... ten bar jest w rejonie gdzie urzeduja licencjaci a ja wole sie od nich trzymac z daleka.
Wyslalam maila do szefa kateringu, ze jem kanapke z szynka i musztarda zamiast jakiegos fajnego cieplego posilku. Przyszla mi zwrotka, ze mail nieaktualny...... grrrrrrr grrrrr grrrr
Za niecala godzine mam laborki z pierwszoroczniakami. Moje pierwsze zajecia!!!! raport za jakis czas bom zajeta niezmiernie a potem jade do Polski na prawie dwa tygodnie (zalatwiac wiele, wiele, wiele, wiele i jeszcze wiecej slubnych formalnosci).
10 lat w UK
7 lat temu
Bedzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie mam czasu na jedzenie bo jestem tak zawalona ;-) choc akurat dobrze mi to zrobi bo zrzuce te dodatkowe kilka kg
Kochana- tak sie ciesze, ze znalazlam Twego bloga:) Ech wiem, ze teraz Cie nie ma i nie masz czasu by przesiadywac na necie, ale powiem Ci tylko,ze siedze od wczorajszego popoludnia (poznego) do teraz i czytam Twego bloga.Od poczatku do konca. Goraco Ci kibicuje w tych przygotowaniach przedslubnych...i nie ukrywam, ze chcialabym sie z Toba skontaktowac prywatnie. Napisze maila co i jak.
OdpowiedzUsuńA na razie serdecznie pozdrawiam- jeszcze walentynkowo:)
Powodzenia w zalatwianiu wszystkich spraw i wracaj calo i zdrowo.
papatki Paula
Ps chyba ten czas to troszke inny sie wyswietla:) U mnie wlasnie wybija 02:45 am.
OdpowiedzUsuńjeszcze raz pozdrawiam. Bezblogowa Paula