wtorek, 30 marca 2010

Zajeta

- wstalam wczesnie rano
- ogarnelam mieszkanie (nie tak dooooooglebnie ale dosc solidnie)
- przyjelam pana ktory zainstalowal nam kablowke
- kablowka sie zepsula wiec dwa razy musialam zrestartowac system
- zrobilam trzy pralki prania
- wyskoczylam na male zakupy to Tesco
- zamowilam w Internecie pierdoly na stol weselny (wizytowki, jednorazowe aparaty fotograficzne, banki mydlane, pudeleczka na prezenciki itd.)
- wyslalam kilka maili do moich promotorow

Jest 15:30 i wreszcie moge zabrac sie za druty :) Jutro wizyta na miescie z dluga lista rzeczy do zalatwienia.

:)

1 komentarz:

  1. No to widze, ze przygotowania do swiat i do slubu ida pelna para...To juz tak niedlugo- do obu tych uroczystosci...Ta pierwsza juz tuz tuz, a druga tez za pasem. Czy juz zaczelas wielkie odliczanie do godz 0? Trzymam kciuki, zeby wszytko sie udalo. Powodzenia.
    (bezblogowa) Paula

    OdpowiedzUsuń